czwartek, 21 marca 2013

Większość o mniejszości...

Oglądając to co się dzieje w sejmowych ławach w telewizji
skusiłem się na małą refleksję związaną z pytaniem kto
i czy ma za nas decydować jak chcemy żyć i w jakich
związkach funkcjonować? Ile jest faktycznej troski
o obywatela naszego kraju a ile zwykłego
koniunkturalizmu?



 Usankcjonowana miłość

Kobietoręki mamoman, babochłop spod znaku
depilowanej klaty otulił dziecko becikowego
nadanego prawem szczęścia. Rozpromieniony
uśmiech dziecka, rozmiękcza serca nawet
z ubojni dusz zatwardziałego parlamentarzysty.
Rączki ojca nauczyciela kaznodziei religijnych
prawd światłem medialnych fleszy objawione
światu tak szybko znikają spod koszuli
ministranta. Kto zrobi wszystko, aby nie
zniknął tak szybko uśmiech
z twarzy dziecka?

Wystające spod męskich
bokserek damskie figi ukryły
wstyd intymnych tajemnic
zakamarków poddanego
debacie publicznej
ludzkiego ciała.
Partnerzy pozamałżeńskiego
zjednoczenia szukają wśród
sejmowych ław na próżno
usankcjonowania
swej seksualnej
tożsamości.

Zwolennicy biustonoszowej koronkowej opcji domagają
się dotyku niewidzialnej ręki społecznej sprawiedliwości.
Proletariusze miast i wsi manifestują głos lubieżnego
czynu pieszczocha antyrządowego powstańca.
Oburzeni pragną zaspokojenia łona matki Ojczyzny
aktem męskości swego męża stanu zaufania.
Stanu wskazującego na spożycie ogromnych ilości
propagandowego szczęścia.

Autor: Cezary Marek 2013 Opole


Kochanie z naszym dzieckiem coś jest nie tak
Kochanie z naszym dzieckiem coś jest nie tak. Praca w technice akrylowej z 1998 roku
100x 70 cm

2 komentarze :

  1. Ludzie jednak są podatni na propagandę,łykają co im się często wmawia,koza też wskoczy na pochyłe drzewo...nie bacząc na to że spruchniałe i popękane...

    OdpowiedzUsuń
  2. Największe rozczarowanie przychodzi gdy propaganda nie zastąpi prawdy

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty